====== Pytania do rozwiązania ====== ===== Co z Wielkim Wybuchem ===== Nu, jeżeli prawdą jest, że Wielki Wybuch, to pojawiają się takie pytania: - Czy Wszechświat ma granice? - Jeżeli tak: - to czy można znaleźć tę granicę? - co od czego ona rozgranicza? - po czym ją poznać? - Jeżeli nie: - Jak coś bezgranicznego mogło zacząć się od pseudopunktu? - Czy można odlecieć rakietą tak daleko od materii Wszechświata, żeby zobaczyć go jako punkt, np. gwiazdę (jak widać np. Andromedę)? - W czym "zawieszony" był ów praatom, który pierdyknął i powstał Wszechświat? - Jeżeli z Big Bangiem powstała czasoprzestrzeń, to co było przedtem? I proszę mi nie pierdzielić głodnych kawałków, że skoro było jakieś **potem**, to nie musiało być **przedtem**. Wiem, że powstała CZASO-przestrzeń, ale w CZEM było zawieszone to COŚ, z czego powstała? ===== Co z temperaturą? ===== Normalna temperatura dla życia (takiego jak na Ziemi) wynosi od 200 do 370K. W tych warunkach powstało życie oparte na węglu. Tymczasem naukowce twierdzo, że w górę skali temperatury droga jest bardzo daleka: w środku gwiazdy potrafi być [[http://pl.wikipedia.org/wiki/Gwiazda#Temperatura|50000K]]. Innymi słowy: żyjemy w dość chłodnym środowisku, odległym od zera absolutnego zaledwie o 200 jednostek miary, podczas gdy spora część Uniwersum potrafi grzać się o dziesiątki rzędów wielkości bardziej. To kolejna półprosta, którą fizyka stosuje do opisu świata. Mam wrażenie, że pochodzi ona z prostej ekstrapolacji i potrzebuję paru dobrych argumentów, że taki uproszczony mechanizm rozumowania jest w tym wypadku wystarczający. A czy da się zrobić Dukajowe zimno (poniżej 0K)? ===== Co z prędkością światła? ===== Nie mam nic przeciw niej. Ale - patrz wyżej - o ile temperatura może rosnąć od zera w górę ku nieskończoności, okazuje się, że prędkość może rosnąć od zera tylko do 300K km/s. Ot, paradoks. Ciężki do uwierzenia. Rozumiem, że matematyka itede. Ale mam wrażenie, że znowu natykamy się na granicę poznania, którą trzeba będzie wkrótce przekroczyć i zrewidować fizykę.