txt:carroll_jabberwocky

Różnice

Różnice między wybraną wersją a wersją aktualną.

Odnośnik do tego porównania

Nowa wersja
Poprzednia wersja
txt:carroll_jabberwocky [2015/05/22 09:12] – utworzono flamencotxt:carroll_jabberwocky [2022/05/22 10:38] (aktualna) – edycja zewnętrzna 127.0.0.1
Linia 1: Linia 1:
 ====== Jabberwocky - polskie przekłady ====== ====== Jabberwocky - polskie przekłady ======
 http://home.agh.edu.pl/~szymon/jabberwocky.shtml http://home.agh.edu.pl/~szymon/jabberwocky.shtml
 +
 +===== Polskie przekłady wiersza Jabberwocky =====
 +
 +Śpiewa [[http://en.wikipedia.org/wiki/Donovan|Donovan Phillips Leitch]] - [[http://home.agh.edu.pl/~szymon/mp3/Jabberwocky.mp3|MP3]], ponad 3MB
 +
 +==== Jabberwocky ====
 +
 +=== Lewis Caroll ===
 +
 +  'Twas brillig, and the slithy toves
 +  Did gyre and gimble in the wabe;
 +  All mimsy were the borogoves,
 +  And the mome raths outgrabe.
 +  
 +  Beware the Jabberwock, my son!
 +  The jaws that bite, the claws that catch!
 +  Beware the Jubjub bird, and shun
 +  The frumious Bandersnatch!
 +  
 +  He took his vorpal sword in hand:
 +  Long time the manxome foe he sought-
 +  So rested he by the Tumtum tree,
 +  And stood awhile in thought.
 +  
 +  And as in uffish thought he stood,
 +  The Jabberwock, with eyes of flame,
 +  Came whiffling through the tulgey wood,
 +  And burbled as it came!
 +  
 +  One, two! One, two! And through and through
 +  The vorpal blade went snicker-snack!
 +  He left it dead, and with his head
 +  He went galumphing back.
 +  
 +  And has thou slain the Jabberwock?
 +  Come to my arms, my beamish boy!
 +  O frabjous day! Calloh! Callay!
 +  He chortled in his joy.
 +  
 +  'Twas brillig, and the slithy toves
 +  Did gyre and gimble in the wabe;
 +  All mimsy were the borogoves,
 +  And the mome raths outgrabe.
 +  
 +
 +==== Dziaberliada ====
 +
 +=== Stanisław Barańczak ===
 +
 +  Brzdęśniało już; ślimonne prztowie
 +  Wyrło i warło się w gulbieży;
 +  Zmimszałe ćwiły borogowie
 +  I rcie grdypały z mrzerzy.
 +  
 +  O strzeż się, synu, Dziaberłaka!
 +  Łap pazurzastych, zębnej paszczy!
 +  Omiń Dziupdziupa, złego ptaka,
 +  Z którym się Brutwiel piastrzy!
 +  
 +  A on jął w garść worpalny miecz:
 +  Nim wroga wdepcze w grzębrną krumać,
 +  Chce tu, gdzie szum, wśród drzew Tumtum
 +  stać parę chwil i dumać.
 +  
 +  Lecz gdy tak tonie w dumań gląpie,
 +  Dziaberłak płomienistooki
 +  Z dala przez gąszcze tulżyc tąpie,
 +  Brdli, bierze się pod boki!
 +  
 +  Ba-bach! Ba-bach! I rach, i ciach
 +  Worpalny brzeszczot cielsko ciachnął!
 +  A on wziął łeb i poprzez step
 +  W powrotny szlak się szlachnął.
 +  
 +  Tyżeś więc ubił Dziaberłaka?
 +  Pójdź, chłopcze, chlubo jazd i piechot,
 +  Objąć się daj! Ho-hej! Ha-haj!,
 +  Rżał rupertyczny rechot.
 +  
 +  Brzdęśniało już; ślimonne prztowie
 +  Wyrło i warło się w gulbieży;
 +  Zmimszałe ćwiły borogovie
 +  I rcie grdypały z mrzerzy.
 +  
 +
 +==== Dżabrokłap ====
 +
 +=== Bogumiła Kaniewska ===
 +
 +  W dzionek błyskliwy ślniły grzaski,
 +  Co się wśród grętów wygregrały,
 +  Praary fumnie darły kraski,
 +  A śliskie szmyki się drąskały.
 +  
 +  Synu, ty strzeż się Dżabrokłapa!
 +  Co paszczą grzązi, pazur strzyga,
 +  I ptaka Żużu omiń, z dala
 +  Krzepnego witaj Jadośmiga!
 +  
 +  On w dłoń waleczną sieczek chycił
 +  Długo wśród grogów czechędował,
 +  W nieniu tumgrzewa, co go sycił.
 +  Odpoczął, grafną myśl przychował.
 +  
 +  Gdy stał w tumgrzewnym myśli nieniu,
 +  Dżabrokłap źryście łysnął w mroku,
 +  Flapiąc i grzędząc żłapał k niemu,
 +  A grząźba mu łuniała w oku!
 +  
 +  Raz, dwaz! Dwaz, raz! I w tek, i w osiek
 +  Sieczkowe istrze oskry krzeszy,
 +  Srogiego zwierza na zmór posiekł
 +  I z łbemy uciętym do dom cieszy.
 +  
 +  Żeś zgłebał, chłopcze, Dżabrokłapa,
 +  Ach! jakże dzień chwaliwy!.
 +  Wdzięczliwy chachot się rozlata,
 +  Triumfatora głos śmiechliwy.
 +  
 +  W dzionek błyskliwy ślniły grzaski,
 +  Co się wśród grętów wygregrały,
 +  Praary fumnie darły kraski,
 +  A śliskie szmyki się drąskały.
 +  
 +
 +==== Żabrołak ====
 +
 +=== Janusz Korwin-Mikke ===
 +
 +  Błyszniało – szlisgich hopuch świr
 +  Tęczując w kałdach świtrzem wre,
 +  Mizgłupny był borolągw hyr,
 +  Chrząszczury wlizły młe.
 +  
 +  Żabrołak kąsa chwytem szczęk
 +  – mój synu – szponów cięć się strzeż!
 +  Dziabdziaba bój się! Budzi lęk
 +  Bandaper, skroźny zwierz!
 +  
 +  Żarłacny miecz wziął w dłoń i wciąż
 +  Człowroga tropem dążył wraz
 +  Aż skrywszy się, gdzie Tumtumu pnie,
 +  Zadumał jakiś czas.
 +  
 +  Wtem jak w uffnieniu myśli wstał:
 +  Żabrołak z płogniem w oku wżdy
 +  Przez tłuszczy gwiszcząc drze się zwał,
 +  Burklotem idąc grzmi!
 +  
 +  Raz-dwa! Raz-dwa! Na wskroś! Na wskroś!
 +  Żarłacny miecz tnie ściachu-ciach!
 +  Gdy ścierwem legł, wziął jego łeb
 +  W dom galopyszniąc gna!
 +  
 +  Tyś żabrołaka zrąbł! Pójdź zaś
 +  W ramiona me promieńcze cny!
 +  O chwielbny dniu! Hej-ho! Hej-lu!
 +  Chichrypiał rad przez łzy.
 +  
 +  Błyszniało – szlisgich hopuch świr
 +  Tęczując w kałdach świtrzem wre,
 +  Mizgłupny był borolągw hyr,
 +  Chrząszczury wlizły młe.
 +  
 +
 +==== Dziaberlak ====
 +
 +=== Jolanta Kozak ===
 +
 +  Bzdrężyło. Szłapy maślizgajne
 +  Bujowierciły w gargazonach
 +  Tubylerczykom spełły fajle,
 +  Humpel wyświchnął ponad.
 +  
 +  Dziaberlak tuż, więc trwóż się, trwóż!
 +  I szykuj, synu, długi nóż!
 +  Z nim ptak Dzióbdziób i słychać tup
 +  Pazurnych Kociłapów stóp!
 +  
 +  On ujał w dłoń zadzierżny miecz.
 +  Chłystnego wroga ścigał precz,
 +  Aż utrudzony zdysznie siadł
 +  Pod wielkim drzewem Dziaodziad.
 +  
 +  A gdy w przcupie zmyślnym trwał,
 +  Od chąszczwy lasu pędzi w cwał,
 +  Garumfifując, smocząc skry,
 +  Dziaberlak arcydzicznie zły!
 +  
 +  I raz! I dwa! I cup! I łup!
 +  Zadzierżny miecz – bezłebski trup!
 +  Lecz furda trup, gdy trupem łeb!
 +  Więc łaps za łeb! I galump w step!
 +  
 +  Dziaberlak zgłowion? Strupion? Padł?
 +  Pójdź w me ramiona, boś ty chwat!
 +  O, świętny dzień! Hurra! Hip hip!
 +  Tralala bum cyk cyk!
 +  
 +  Bzdrężyło. Szłapy maślizgajne
 +  Bujowierciły w gargazonach
 +  Tubylerczykom spełły fajle,
 +  Humpel wyświchnął ponad.
 +  
 +
 +==== Dżabbersmok ====
 +
 +=== Maciej Słomczyński ===
 +
 +  Było smaszno, a jaszmije smukwijne
 +  Świdrokrętnie na zegwniku wężały,
 +  Peliczaple stały smutcholijne
 +  I zbłąkinie rykoświstąkały.
 +  
 +  Ach, Dżabbersmoka strzeż się, strzeż!
 +  Szponów jak kły i tnących szczęk!
 +  Drżyj, gdy nadpełga Banderzwierz
 +  Lub Dżubdżub ptakojęk!
 +  
 +  W dłoń ujął migbłystalny miecz,
 +  Za swym pogromnym wrogiem mknie…
 +  Stłumiwszy gniew, wśród Tumtum drzew
 +  W zadumie ukrył się.
 +  
 +  Gdy w czarsmutśleniu cichym stał,
 +  Płomiennooki Dżabbersmok
 +  Zagrzmudnił pośród srożnych skał,
 +  Sapgulcząc poprzez mrok!
 +  
 +  Raz-dwa! Raz-dwa! I ciach! I ciach!
 +  Miecz migbłystalny świstotnie!
 +  Łeb uciął mu, wziął i co tchu
 +  Galumfująco mknie.
 +  
 +  Cudobry mój; uściśnij mnie,
 +  Gdy Dżabbersmoka ściął twój cios!
 +  O wielny dniu! Kalej! Kalu!
 +  Śmieselił się rad w głos.
 +  
 +  Było smaszno, a jaszmije smukwijne
 +  Świdrokrętnie na zegwniku wężały,
 +  Peliczaple stały smutcholijne
 +  I zbłąkinie rykoświstąkały.
 +  
 +
 +==== Żabrołaki ====
 +
 +=== Robert Stiller ===
 +
 +  Był czas mrusztławy, ślibkie skrątwy
 +  Na wałzach wiercząc świrypły,
 +  A mizgłe do cna boroglątwy
 +  I zdomne świszczury zgrzypły.
 +  
 +  Mój synu, Żabrołaka się strzeż
 +  Co szponem drze, w paszcz chapa!
 +  I dziubdziuba się bój! Zgroźliwego też
 +  Unikaj Bandrochłapa!
 +  
 +  Swój miecz żarłacki jąwszy w dłoń,
 +  Na wrażych śmiardłków żarty
 +  Szedł w noc, trwał w dzień o pampamu pień
 +  W ychliwych myślach wsparty.
 +  
 +  A w myślach onych trwiąc, czuj duch!
 +  Żabrołak z płogniem w oku
 +  Świszłap! I brnie przez tołszczy pnie
 +  I grzbyka nań w pokroku.
 +  
 +  Raz, dwa! Raz, dwa! Rąb klingo zła,
 +  Żarłacka, opak zbrodom!
 +  Na śmierć go w ziem! I zrąbł, i z łbem
 +  Pogalopysznił do dom.
 +  
 +  Tyś żabrołaka zrąbł? Pójdź, pójdź,
 +  Promieńcze, w me objęcia!
 +  O, świękny dniu! Wycz hej! Wycz hu!
 +  Krztuchotał do dziecięcia.
 +  
 +  Był czas mrusztławy, ślibkie skrątwy
 +  Na wałzach wiercząc świrypły,
 +  A mizgłe do cna boroglątwy
 +  I zdomne świszczury zgrzypły.
 +  
 +
 +==== Żubrowołk ====
 +
 +=== Juliusz Wiktor Gomulicki ===
 +
 +  Podpiekało. Śliskawe towony
 +  Kołobiegając zegarotraw świdrzyły,
 +  Borogowy chodziły wkurzone,
 +  A tłuściaki świskichały co siły.
 +  
 +  Gniewu się Żubrowołka strzeż!
 +  Szponów, co rwą! Co gryzą szczęk!
 +  Strzeż się Dziurdzięba ptaka też
 +  I przed Bandziorsmokiem miej lęk!
 +  
 +  Wnuczek miecz-worpał chwycił w dłoń:
 +  Dawno to mąkstrum spotkać chciał -
 +  Pod drzewem Tamtum schronił się,
 +  W zadumie chwilę stał.
 +  
 +  Gdy stał tam, myśląc jakiś czas,
 +  Żubrowołk, ziejąć z ślepiów żar,
 +  Przedarł się z świstem poprzez las
 +  I burbląc naprzód parł.
 +  
 +  Raz, dwa! Raz, dwa! I rach i ciach!
 +  Worpała klinga szach-mach tnie:
 +  Zwierz martwy legł, on porwał łeb,
 +  Z powrotem szybko mknie.
 +  
 +  Żubrowołk więc z twej dłoni padł?
 +  Pójdż w me ramiona, wnuczku mój!
 +  Bardosny dniu! Halò, halù!
 +  Przepiękny to był bój!
 +  
 +  Podpiekało. Śliskawe towony
 +  Kołobiegając zegarotraw świdrzyły,
 +  Borogowy chodziły wkurzone,
 +  A tłuściaki świskichały co siły…
 +  
 +
 +Dodane dzięki uprzejmości p. Maurycego Gomulickiego.
 +
 +==== Dziwolęki ====
 +
 +=== Antoni Marianowicz? Hanna Baltyn? ===
 +
 +  Grozeszły się po mrokolicy
 +  Smokropne strasznowiny:
 +  Dziwolęk znowu smokolicy
 +  Ponurzył się w grzęstwiny.
 +  
 +  Więc Dziwolęka strzeż się, strzeż,
 +  Trupiora też, bo czartny mrzak,
 +  A już najwampierzastszy zwierz
 +  To jest Krwilkołak, złykły wssak.
 +  
 +  Wziął miecz i pomklnął rozsiec brzydło,
 +  Gdzie zjawor rósł i sykozmorka,
 +  I tak kościachnął, że straszydło
 +  Wylazło skoro świst z potworka.
 +  
 +  Jakby upiorun strzelił, ciął,
 +  Choć stwór smokrutne trwognie grzmiotał,
 +  Horrory gromu czyniąc, plnął
 +  I wciąż zmorderczo diabełkotał.
 +  
 +  Raz-dwa! Wraz drga! A na smokradle
 +  Choć zbójaźń znikła i gróbóstwo,
 +  Trwa bezhołowie po drwidziadle,
 +  Bo odgrombano smoczych łbów sto.
 +  
 +  Hurra! Hurra! Dziwolęk śpi
 +  W monstrumnie po dreszczasy wsze,
 +  Strachunek zaś drżałobnych dni
 +  Koszmartwi trwogół przez to, że
 +  
 +  Grozeszły się po mrokolicy
 +  Smokropne strasznowiny:
 +  Dziwolęk znowu smokolicy
 +  Ponurzył się w grzęstwiny.
 +  
 +
 +Ta wersja została zaczerpnięta z Alicji po drugiej stronie zwierciadła w przekładzie Hanny Baltyn. Stopka redakcyjna zawiera uwagę: //W Alicji po drugiej stronie zwierciadła wykorzystano wiersze w tłumaczeniu Antoniego Marianowicza//, dlatego nie mam pewności, z czyim przekładem mamy w tym przypadku do czynienia.
 +
 +[[./jabberwocky_files/valid-xhtml10] [[http://validator.w3.org/check?uri=referer]]] [[http://home.agh.edu.pl/szymon/| Szymon Sokół  <szymon@uci.agh.edu.pl>]], 2.01.1993 (last modified 17.05.2010)
 +
 +
  • txt/carroll_jabberwocky.1432278779.txt.gz
  • ostatnio zmienione: 2022/05/22 10:38
  • (edycja zewnętrzna)